Rozważania Duszyczki Irenki o XX finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy :-)
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
czyli dlaczego
„punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia”
Media
odtrąbiły XX finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zebrano ponad 40
milionów złotych – na ratowanie wcześniaków i zakup pomp insulinowych dla kobiet
ciężarnych z cukrzycą. To całkiem pokaźna suma i z pewnością na wiele się
przyda, tylko… dlaczego jest trochę smutno?
9
stycznia medium sztandarowe władz – TVP 1 zaczęła piętnować wszystkie głosy
krytyczne na temat Finału jednym słowem – „zazdrość”. Zaczęło się od Macieja
Zakrockiego, prowadzącego program publicystyczny „Polityka przy kawie” w dniu 9
stycznia br. – czyli właściwie tuż po zakończeniu Finału na drugiej półkuli. Od
razu przedstawił widzom „zmajstrowany” przez „Newsweeka” wywiad z organizatorem
WOŚP – Jerzym Owsiakiem. „Wydarł” z niego fragment, mówiący o tym, jak Owsiak
ciągle nie może się „dostukać” do furty redemptorystów w Toruniu i nie jest
wpuszczany na rozmowę z o. Tadeuszem Rydzykiem. „Między wierszami” widać, że to
się Zakrockiemu bardzo nie podoba, co rozwija dalej – w rozmowie z
dziennikarzami, gośćmi swojego programu.
A
są nimi – Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” i Jacek Karnowski –
redaktor portalu WPolityce.pl, znany także z pisma „Uważam Rze”, gdzie wspólnie
z bratem Michałem publikuje m.in. świetne wywiady, prowadzone z różnymi
politykami. Dodać trzeba, że oba tytuły, delikatnie mówiąc, nie darzą się
sympatią, więc TVP 1 zafundowała widzom poniedziałkowym poranną „walkę byków”.
Oczywiście,
mówiono o „Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy” i jej XX Wielkim Finale.
Maciej Zakrocki, jako prowadzący nie miał żadnych szans – goście całkowicie
zdominowali program. Z oczywistych względów, poglądy redaktorów na WOŚP są
rozbieżne, jak dwa bieguny. Redaktor Wielowieyska uważa, że to świetny pomysł,
który państwo powinno nadal wspierać, pomijając inne fundacje, choćby Caritas.
Redaktor Karnowski jest zupełnie innego zdania – uważa, że wspieranie placówek
medycznych (a szczególnie takich, które prowadzą leczenie dzieci) jest świętym
obowiązkiem państwa polskiego i nie godzi się sięgać do kieszeni podatnika w
sposób tak nachalny, jak to się robi na WOŚP. Na szczęście, oboje dyskutanci
bardzo doceniają wysiłek wolontariuszy – co jest jedynym „wspólnym
mianownikiem” rozmowy.
Smutno
– bo ze szlachetnej sprawy, którą jest pomoc potrzebującym, zrobiła się
rozgrywka polityczna, ale śmiem przypuszczać, że redaktorowi Zakrockiemu czy
także jego zwierzchnikom o to chodziło. Należy dodać, że Jacek Karnowski był
permanentnie „zakrzykiwany” przez Dominikę Wielowieyską, która patrzyła na
swego adwersarza, jak na ufoludka – „jak można tak mówić, przecież WOŚP – to
święta sprawa!” Tak, tylko że jest to akcja, którą państwo polskie wspiera
najbardziej ze wszystkich akcji dobroczynnych – wystarczy policzyć, ile w
niedzielę Finału było „wejść na żywo” i relacji w „Wiadomościach” czy
„Teleekspresie”. Żadne media publiczne nie wspierają w ten sposób Caritas i jej
„Wigilijnego dzieła pomocy dzieciom”, Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” czy
Fundacji im. Brata Alberta, a także innych. Zgodzę się – noworodki są bezbronne
i jeżeli ludzie im nie pomogą, to maluchy pozostaną bez wsparcia. Tylko – gdzie
jest taki zapis – że „zwykły obywatel”, zachęcany przez władze i media
prorządowe, ma obowiązek wrzucania do puszki kilku złotych? Ten, kogo na to
stać, wylicytuje za dużo większą kwotę drogą suknię, bluzę Justyny Kowalczyk
albo też złote serduszko.
Dlaczego
nie aktywuje się zasobów medialnych na wspieranie wspomnianych przeze mnie
Fundacji i stowarzyszeń? Nie mówię tu o Fundacji POLSAT czy Fundacji TVN – „Nie
jesteś sam”, bo wspierają je telewizje założycielki. Nigdzie nie ma wzmianki,
że TVP wspiera jakąś konkretną fundację i przekazuje pieniądze, dajmy na to, z
reklam – przecież na utrzymanie TVP widzowie powinni płacić abonament (to
jednak zupełnie inne podwórko).
Wiadomo
nie od dziś, że Polacy mają dobre serca i dają na szlachetne cele tyle, ile
mogą – jest kryzys. Nie słyszeliśmy jednak, co i za ile wylicytowali Prezydent,
Premier, Marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie, posłowie, wojewodowie,
radni… Wiadomo, że Prezydent „uczestniczył w finale razem z małżonką”, nie
podano jednak, na czym dokładnie – oprócz przemówienia – ów udział polegał.
Wielka
Orkiestra Świątecznej Pomocy cieszy się wsparciem rządzących, ale, jak wynika z
powyższego, tylko na papierze – chodzi im głównie o to, żeby WOŚP rozdmuchać.
Następnego dnia wszyscy, którzy ośmielą się przedsięwzięcie krytykować, zostają
obwołani „zazdrośnikami”, a ci, do których nie można się „dostukać na furcie” –
są pokazywani co najmniej jako niechętni WOŚP.
Już
niedługo „Przystanek Woodstock” – kolejna akcja brylującego w mediach Jurka
Owsiaka, który niedługo zapomni, jak się mówi po polsku poprawnie. Smutne…
Tylko dzieci żal… Nie piszę tego „z sufitu” – brat bliźniak mojej mamy,
urodzony jako wcześniak, zmarł w 1947 roku na zapalenie płuc… Nie chcę, żeby
dzieci umierały bez pomocy medycznej i wystarczającego wsparcia – tylko jak
długo będziemy w tych działaniach wspierać państwo? Dlaczego tak trudno
ostatnio o „sprzężenie zwrotne” – czyli o pomoc państwa, skierowaną do
pacjentów? To chyba jednak materiał już na inny artykuł…
Duszyczka Irenka
Gdy
oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo
chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o
wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku
- od 0 do 201 lat ;-)
