Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
Duszek Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje
DUSZKI.PL
a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-)
Dzisiaj jest: 2024-11-21 13:59:11 Aktualizacja dnia: 2024-10-27 09:32:05
Duszka
MiloscMilosc Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-)
[an error occurred while processing this directive]
Strona główna Teksty i inne Intencje Dla Gości Dla Duszków Poczta Duszków Kontakt i Info
Modlitewnik Archiwum Dodaj intencję Galeria i eKartki O Duszkach Forum Księga Gości
Rocznica 18 lat oficjalnego działania Duszków w dniu 01.11.2023 i 17 lat strony Duszki.pl! (*):-) Serdecznie zapraszamy!
UWAGA! Ten serwis, strona i podstrony mogą używać cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)!
jezus Refleksje świąteczne
Duszków
i ich Przyjaciół


jajkoMOJE ZMARTWYCHWSTANIE

Zmartwychwstanie... Od czego tu zacząć? Niby jestem dziennikarzem, na co dzień piszę teksty i czytam je, ale, jak się okazuje, pisanie o Zmartwychwstaniu nie jest wcale łatwe. Ale spróbuję...

Oczywiście, nie przez przypadek dzień Zmartwychwstania Jezusa przypada na wiosnę, kiedy wszystko, co wokoło nas, budzi się do życia. Pojawiają się nowe, świeże, zielone liście, pierwsze kwiaty, a ptaki powoli szykują się do powrotu do starych gniazd. Ostatnio moim udziałem było wiele przeżyć, po których powoli się odradzam, a więc jakby potrosze zmartwychwstaję.

Ponad dwa miesiące temu zaczęła mnie zwalać z nóg choroba – infekcje następowały jedna po drugiej. Po ostatnim, najsilniejszym uderzeniu infekcji, które nastąpiło w lutym, znalazłam się w szpitalu i przebywałam na dwu oddziałach – internistycznym i neurologii. Wróciłam już do domu, do swoich zajęć (i do Duszków!), wierzę, że będzie coraz lepiej. Diagnozy lekarzy nie są, coprawda, pocieszające, ale ja już wiem, kto jest Najlepszym Lekarzem...

Przez cały czas wspierali mnie moi Rodzice, a także Ukochany i Przyjacióka, którzy są daleko ode mnie, ale stale dawali mi odczuć, że są ze mną duchowo.

Przede wszystkim – cały czas był ze mną On, Jezus, który trzymał mnie za rękę, gdy cisnienie zaczynało niebezpiecznie spadać czy gdy odczuwałam bardzo silne bóle głowy. Był ze mną w chwilach zwątpienia, dodawał sił i nadziei na to, że będę zdrowa.

Obecnie czuję, że On dodaje mi skrzydeł, umacnia, pomaga w budzeniu się z choroby do normalności. Przeżywam teraz okres podejmowania ważnych dla mnie - i nie tylko - decyzji, wyborów, realizacji zamierzeń i planów. On cały czas jest przy mnie...

Cierpiał na krzyżu, umarł i zmartwychwstał - dając nadzieję całej ludzkości – i mi też! Spotkałam Go 20 lat temu (moja rodzina była ateistyczna) i On ani przez moment się ze mną nie rozstał! Nie puszczał, trzymał – nawet wtedy, gdy Go zawodziłam czy obrażałam swoimi grzechami i niegodnymi występkami. 20 lat temu spotkałam Go na swojej drodze, a 19 lat temu zostałam chrześcijanką. Czyli, jak widać, On był drogą do mego zmartwychwstania, nawrócenia, przemiany...

Wiem, że „po tym poznają, żeście uczniami Moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali...” Po swoim zmartwychwstaniu duchowym - z grzechu, a obecnie po zmartwychwstaniu z choroby – odczuwam bardzo mocną potrzebę służenia Mu poprzez miłowanie, postrzeganie Go w innych ludziach – daleko i blisko. Różnie wychodzi, ale wiem, że On mnie nie opuści i będzie wspierał...

 Wiosna...Wszystko się budzi do życia... Chłody ustępują, a zaczynają panować słońce i ciepło. Wszystko zmartwychwstaje razem z Nim... życzę każdemu z Was, którzy będą czytali te słowa, by radosny śpiew „Alleluja!” rozlegał się w Waszych sercach każdego dnia i byście wierzyli, że Pan w WAS Zmartwychwstał!

 

Chrystus Pan Zmartwychwstał!

Prawdziwie Zmartwychwstał!

Alleluja!

 Duszyczka Irenka

...RADOŚĆ W DAWANIU SIEBIE INNYM

Za pasem Święta Wielkanocne AD 2009. Często wracam jednak myślami do Świąt Wielkanocnych z roku 2002. Gościłam wtedy u siebie dwoje dzieci z Domu Dziecka.
Byli to chłopcy w wieku 6 i 8 lat. Był to ich kolejny pobyt u mnie a zarazem ostatni, choć nie wiedzieliśmy jeszcze o tym.
Przywiozłam ich do siebie w Wielki Czwartek. Mój dom w momencie zmienił się w „mini przedszkole”, bo razem z moją córką zaczęli nieźle dokazywać.
W Wielki Piątek zabrałam ich do Kościoła. Na  widok Grobu Pańskiego otworzyli buzie ze zdziwienia.
- To Pan Jezus naprawdę umarł? Dlaczego? Kiedy? Kto Go zabił? Czy to prawdziwi żołnierze pilnują Grobu?
Setki pytań i na wszystkie oczekiwali odpowiedzi. Bardzo chciałam zaspokoić ich dziecięcą ciekawość, musiałam się nieźle „produkować” by temu sprostać.
Ciąg dalszy nastąpił w Wielką Sobotę. Bardzo intrygowało ich malowanie pisanek, wykazali się wielką pomysłowością. Nieważne, że kuchnia wyglądała jak pracownia artysty malarza.
Radość i uśmiech na buziach dzieci- BEZCENNE.
Święcenie pokarmów to kolejne wielkie wydarzenie; szykowanie święconki, przestawianie baranka, kurki i zajączka w różne miejsca w koszyku. W kościele bardzo pilnowali, aby do koszyków dotarło sporo wody święconej. Zdziwili się, że żołnierze dalej pilnują Pana Jezusa i nastąpił dalszy ciąg pytań związanych ze Świętami.
Procesja Rezurekcyjna ze świecami dopełniła wszelkich wrażeń.
W poniedziałek nastąpił dzień pożegnania; nie wiedzieliśmy wówczas, że się już nie spotkamy-, ale nie to jest tutaj najważniejsze. Chłopcy na początku maja trafili do rodziny zastępczej i są tam do dziś, mam nadzieję, że mają się dobrze.. Ja dopiero później uświadomiłam sobie, że do tej pory w całym swoim życiu nie mówiłam nigdy tak dużo i tak często o Bogu, o Jezusie Chrystusie, o wierze, o zmartwychwstaniu, o rzeczach wielkich i małych, ale bardzo istotnych dla człowieka. Wypowiedzenie głośno pewnych prawd życiowych, które wydają się nam oczywiste pozwoliło mi zrozumieć, o co tak naprawdę w życiu chodzi.
Możemy przezywać jeszcze wiele Wielkich Piątków rozpamiętując Mękę Pańską i możemy śpiewach setki razy radosne Alleluja, ale jeżeli nie nazwiemy pewnych spraw po imieniu i nie podzielimy się z drugim człowiekiem tym, co mamy to nasze życie będzie puste, bo czy można żyć tylko dla siebie? Pewnie można, ale, po co?
Nie było mi łatwo przez te parę dni ( i przez wcześniejsze pobyty chłopców u mnie) zapanować nad dziećmi tak bardzo okaleczonymi psychicznie a także fizycznie przez swoich rodziców. Były to dzieci nieufne a jednocześnie tak bardzo potrzebowały żeby ktoś ich przytulił. Największą radością dla mnie było stwierdzenie starszego z braci, że też chce taki dom jak mój i żeby jego żona była uśmiechnięta „ tak jak ty, ciociu” i żeby nie krzyczała na dzieci; gdy przygotowywał się do Pierwszej Komunii Świętej, trochę się mądrzył i często wołał „ja wiem, bo ciocia mi mówiła”.
Moja rola , jako rodziny zaprzyjaźnionej z Domem Dziecka polegała na tym, że zapraszałam do siebie takie dzieci, w stosunku do których nie zakończył się proces o odebranie praw rodzicielskich ich rodzicom i z tych też względów nie mogły trafić do adopcji lub rodzin zastępczych, a nie chciał ich nikt z rodziny…
Dzięki tym dzieciom nauczyłam się cieszyć Świętami od nowa. Zaraziły mnie swoją szczerą, dziecięcą i prawdziwą radością. Nie liczył się wysprzątany dom i wyszukane potrawy – najważniejszy był czas spędzony razem na zabawie, na rozmowie o Bogu i o …. malowaniu paznokci.
Pokazali mi, że pomimo doznanych krzywd i cierpień można się cieszyć i śmiać, można mieć plany na przyszłość, można zmartwychwstać razem z Jezusem.
Moja dusza dzięki nim –zmartwychwstała, a w nich mam nadzieję została czastka tego, co chciałam im przekazać.

Nusia

...ŻYCZENIA

Niech Zmartwychwstanie Chrystusa wprowadzi nas w doświadczenie nowego życia, będzie nasza nową droga miłości. Niech codziennie dokonuje się Zmartwychwstanie serca, przechodzenie od uczynków ciała do uczynków z ducha, aż do momentu, w którym staniemy się jednym duchem z Chrystusem Zmartwychwstałym. Chrystus niech błogosławi Wam i Waszym Rodzinom i prowadzi ku pełni życia. Z radosnym Alleluja!



Marcin

...NIE LĘKAJ SIĘ

Oto przemija noc śmierci
grzechu zima
kluczem Miłości zraniona
co wbił sie Krzyżem w serce Golgoty

Krwią Baranka spływającą do wnętrza
serca ludzkiego...

Choćby grzechy wasze jak szkarłat były...
Krew je obmyje...
Nie lękaj się!
stań pod Krzyżem
kluczem Miłości
do serca Twego

Oto przemija noc śmierci
grzechu zima
blaskiem jutrzenki
pierwiosnkiem nadziei
Miłości – co nie umiera nigdy
bo ta Miłość jest wieczna
niezmienna

Blask Zwycięstwa
Ciało z płócien grobowych uwolnione
potęgą Miłości

co przychodzi do Ciebie

– Oto stoję u drzwi i pukam...
w Słowie
Eucharystii
bliźnim

Radosne Alleluja

– hymn nowego stworzenia
zrodzonego z Miłości
do Miłości
i dla Miłości

Spotkania Zmartwychwstałego życzę!
Duszyczka Kalina


...ZMARTWYCHWSTANIE ZE ŚMIERCI GRZECHU


      Człowieku! Czy zastanawiałeś się nad swoim zmartwychwstaniem?
To pytanie cię zaskakuje. „ Jaka śmierć, jakie zmartwychwstanie? Nie rozumiem! Ja jestem człowiekiem, który wolny jest od wszystkiego, mnie to nie dotyczy”- tak mówisz.     
     Jesteś w wielkim błędzie. Pan Jezus umarł i  Zmartwychwstał, umarł za nasze grzechy, aby nas uratować z niewoli zła. Dzięki temu dał nam ratunek i otworzył nam drzwi swojego Miłosierdzia Bożego - Przebaczenie! On umarł tylko raz na drzewie krzyża, My umieramy każdego dnia w swoich grzechach, w swoich słabościach. Toniemy coraz bardziej i coraz głębiej w śmierci duchowej.
     Ale  możemy to zmienić, bo to tylko od nas zależy, którą drogą chcemy iść
i którą drogę zawsze wybieramy. Jeśli idziemy tą prawdziwą za Chrystusem to już tu na ziemi zaczyna się nasze zmartwychwstanie:

Gdy idziemy do spowiedzi św. jest nasze zmartwychwstanie.
Gdy żałujemy za nasze grzechy jest nasze zmartwychwstanie.
Gdy upadamy i wstajemy na nowo ze śmierci  grzechu jest nasze zmartwychwstanie.
Gdy umiemy przebaczyć swojemu bliźniemu jest nasze zmartwychwstanie.
Gdy się budzimy po przespanej nocy jest nasze zmartwychwstanie.

      Zmartwychwstanie w Chrystusie to fundament naszej wiary, to źródło naszej  nadziei na dziś, na jutro i na wieczność z Nim, to moc naszej miłości, która złączona z Jego miłością wszystko może przezwyciężyć.       
Duszyczka Marta.     

 

                                  ...






Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
Powrót na stronę główną      Info o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.      Legalność materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców.
Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl
Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia
Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl. Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl, Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl
W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl

Valid HTML 4.01 TransitionalValid XHTML 1.0 TransitionalPoprawny CSS!Poprawny CSS!

Copyright (c): Zbigniew Kulesza, Sieradz 2006-2024